MENU NOWE1

Jylland NW


Zwiedzania Jutlandii ciąg dalszy, kierunek – północny zachód. Wysokie klify, wydmy, dzika przyroda a do tego betonowe bunkry z II wojny światowej, strzegące cieśniny Skagerrak... 


Drugie podejście do północnej Jutlandii zaczęło się w Aggersborg. To tu, z wielkiego rozlewiska, zaczyna się wąski przesmyk fiordu rozdzielający Jutlandię na dwie części - północną i południową. Aggersborg jest szczególny także ze względu na dawną osadę Wikingów. Położona na wzgórzu wioska, z widokiem na bramę do morza była jadą z pierwszych w Skandynawii. Dziś, stojąc na podwalinach osady, można sobie tylko wyobrazić jak biegło życie w tym surowym klimacie, 1200 lat temu.




Z Aggersborg ruszamy dalej na zachód, by zatrzymać się w Vejlerne. Miejsce, na pierwszy rzut oka niepozorne, było jednym z najlepszych punktów wycieczki. Vejlerne to rozlewiska i łąki, będące ostoją setek gatunków zwierząt (szczególnie ptaków!). Liczne punkty widokowe, pozwalają na dyskretne podglądanie zwierząt w ich naturalnym środowisku. Jeżeli, tak jak ja, lubicie przyjrzeć się naturze z bliska, zakochacie się w tym miejscu.





Ciąg dalszy wspaniałych widoków zapewnił nam Bulbjerg.  Białe skały nadają wodzie turkusowy kolor i wynurzający się z morza klif sprawił, że mogłam się poczuć ponownie jak na Lazurowym Wybrzeżu.





Kolejny przystanek - kolejna plaża. Vigsø Strand słynie z zespołu umocnień obronnych, śladu niemieckiej okupacji. Zarówno z piasku, jak i wody wystaje tam kilkanaście betonowych budowli, pomiędzy którymi opalają się i pływają duńscy turyści. Widok jest naprawdę dziwny…




Kulminacyjny punkt wycieczki to muzeum wojny. Bunkermuseum Hanstholm to najwięjsze muzeum II wojny światowej w północnej Europie. Niemieckie fortyfikacje obronne można podziwiać zarówno na powierzchni terenu lub w podziemiu. Za darmo udostępnione są szlaki prowadzące między bunkrami. Największą atrakcją jest jednak zwiedzanie bunkru od środka. Trasa prowadzi od składu broni, przez największe działo o zasięgu 55 km, aż do prywatnych pokoi żołnierzy. Świetna lekcja historii. Poza zwiedzaniem na nogach, możliwa jest jazda kolejką, rozwożącą niegdyś amunicję pomiędzy bunkrami.




Powrót do domu zaplanowaliśmy przez Thy Nationalpark. Piaszczyste, szerokie plaże, trawiaste wydmy i dużo przestrzeni, tak w skrócie mogę opisać to miejsce. Raj, zarówno dla ornitologów, jak i amatorów plażowania.






Na kontynentalną część Danii przedostajemy się promem z Agger, by wieczór spędzić przy latarni morskiej Bovbjerg Fyr z zapierającymi dech w piersiach widokami na Morze Północne, zresztą zobaczcie sami :)






Briefly in English

We are still continuing to explore Jutland. Today northwest – wild nature, high cliffs and German fortifications.




Our trip began in Aggersborg. There was one of the first Viking’s villages and the amazing view of the fjord. Then, we continued west up to Vejlerne. Backwaters and meadows are a mainstay of hundreds of animal species (especially birds). If you are fond of wild nature, you will fall in love with this place. Our next stop was Bulbjerg. The white rocks made the sea water turquoise. The cliff, emerged from the sea - the Cote d’Azur in the North.  Another must see place was a beach Vigsø Strand with dozens of bunkers stuck in the sand or water. The most impressive bunkers waited for us, however, in Hanstholm. One of the largest bunker built by Germans in Denmark is today available for visitors. The Bunkermuseum offers above ground paths and a train ride as well as an amazing underground route. A great lesson of history. On our way home, we passed the Thy Nationalpark with sand dunes and wide beaches. Finally, we took a ferry boat to return to the continental part of Denmark. We finished at the lighthouse Bovbjerg Fyr with a breathtaking view of the North Sea.


PICTURES

































2 komentarze:

  1. super krajobrazy - rozległe i zapierające dech w piersiach, szkoda, że nas tam nie ma ....

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne widoki, dzięki

    OdpowiedzUsuń